Wspomnienie o ks. Michale Józefczyku
Wspomnienie o ks. Michale Józefczyku – założycielu naszej szkoły
Działalność ks. Michała
Działalność duszpasterska w Tarnobrzegu
Swoją działalność duszpasterską ks. Józefczyk rozpoczął w Tarnobrzegu w roku 1979, najpierw jako rektor kościoła, a następnie jako proboszcz. Wtedy to bez rozgłosu, a nawet w pewnej tajemnicy bardzo szybko wybudowano tymczasowy drewniany kościółek na Serbinowie. Już następnego dnia został on poświęcony przez ks. bpa I. Tokarczuka. Budowa była zrealizowana nielegalnie, bez zezwolenia władz cywilnych, bo takowego w ogromnej większości ówczesne władze nie udzielały. Kapłan za to został ukarany przez Kolegium ds. Wykroczeń aż 16 razy. W sądzie zaś otrzymał wyrok: rok więzienia w zawieszeniu na 3 lata oraz wysoką grzywnę. Władze poleciły obiekt rozebrać, ale tego nie wykonano. Dnia 24 czerwca 1980 r. erygowano parafię na Serbinowie pod wezwaniem Matki Bożej Nieustającej Pomocy. Praktycznie od samego początku słynna jest z wielu podejmowanych działań duszpasterskich. Już od sierpnia 1979 r. w każdą pierwszą sobotę miesiąca od godziny 19.00 aż do 7.00 w niedzielę odprawiane są nabożeństwa fatimskie. Od 1994 r. zainicjowano codzienną Godzinę Miłosierdzia i powołano Kaplicę Wieczystej Adoracji.
Dnia 23 maja 2004 r. kościół został konsekrowany przez ks. bpa Andrzeja Dzięgę. Od roku 1985 została wprowadzona Nowenna do Matki Bożej Nieustającej Pomocy Patronki Parafii. Tradycją stały się „majówki” odprawiane przed kapliczkami znajdującymi się na terenie Parafii. Natomiast nabożeństwa czerwcowe ku czci Najświętszego Serca Jezusowego odbywają się przy figurze Chrystusa Króla, któremu w 1997 r. została zawierzona cała wspólnota parafialna i miasto Tarnobrzeg. W okresie Wielkiego Postu odprawiana jest na osiedlowych ulicach Droga Krzyżowa. Parafia, z racji wielu różnorodnych inicjatyw, otrzymała określenie „rozmodlona parafia”. Ale na tym nie koniec. Przy Parafii działają: Ochronka dla dzieci, Rodzinny Dom Dziecka, Świetlica i Noclegownia dla bezdomnych, kuchnia dla ubogich, Dom Ulgi w cierpieniu im. św. Ojca Pio, Hospicjum Domowe, stacja Caritas, Ośrodek Rehabilitacji, Parafialna Apteka, Okno Życia, Chór, Orkiestra Dęta, Zespół folklorystyczny „Lasowiacy”, Klub sportowy „Wspólnota”, miesięcznik „Serbinowskie Dzwony”, tygodnik „Nieustająca Pomoc”, informator o życiu Parafii „Otwarte Serce”, Katolicka Telewizja „Serbinów”, telefon zaufania czynny po godzinie 22.00, przy którym osobiście dyżurował ks. proboszcz.
Ks. Michał to także twórca i duchowy przewodnik szkół katolickich w Tarnobrzegu: Szkoła Podstawowa, Gimnazjum i Liceum., który nie tylko dbał o ciągły rozwój duchowy, ale także o jak najlepszy byt każdej ze szkół.
Jedną z ostatnich inicjatyw ks. Józefczyka była budowa hospicjum stacjonarnego w Miechocinie. I tu nasuwa się pytanie – jak to wszystko mógł zainicjować i realizować jeden człowiek? Okazuje się, że było to możliwe dzięki bezgranicznemu, heroicznemu poświęceniu ks. proboszcza na Serbinowie. A każdy dzień poświęcał przede wszystkim Bogu, ale i ludziom. To był charyzmatyczny kapłan naszych czasów. Nie oszczędzał się, a wprost przeciwnie – spalał się jak lampa. Żył troską o innych, zwłaszcza potrzebujących pomocy.
Ponadto był znanym i cenionym kaznodzieją, rekolekcjonistą i misjonarzem. Czynił to przez wiele lat we współpracy z kolegami z roku: ks. Franciszkiem Boguniem i ks. Janem Rydzikiem. Jeśli tylko był w stanie, nigdy nie odmawiał posługi Słowa, a czynił to z wielką mocą i zaangażowaniem. To co czynił, wcześniej omadlał. Był wyjątkowym czcicielem Najświętszego Sakramentu i Matki Bożej. To tytan pracy, skromny i pokorny. Nie szukał pochwal, zaszczytów czy uznania.
Cytaty innych ludzi o ks. Michale
Myśli wypowiedziane przez innych ludzi na temat życia ks. Michała:
ks. bp Edward Frankowski:
„to był dobry ojciec Parafii. Jego serce przestało bić w miesiącu Serca Pana Jezusa. To człowiek błogosławieństw. Nie będzie już głosił Słowa Bożego, udzielał sakramentów. Będzie go brak”. Ks. bp nawiązał do odwiedzin i rozmowy ze zmarłym dzień przed śmiercią kiedy to na postawione mu pytanie, co teraz przeżywa, zobaczył błysk w jego oczach i na twarzy oraz usłyszał cicho wypowiadane słowa, „jestem przeszczęśliwy”. Pięknie i pracowicie przeżywał swoje kapłaństwo. Prawie 37 lat swojego życia kapłańskiego przepracował w Parafii Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Tarnobrzegu. Przez swoje oddanie i poświęcenie naśladował Św. Brata Alberta Adama Chmielowskiego i patrona rodzinnej wspólnoty parafialnej św. Marcina. Widząc problemy, starał się je rozwiązywać. Nie czekał na odgórne polecenia. Nie przechodził obojętnie obok ludzkiej nędzy i słabości.
ks. bp ordynariusz Krzysztof Nitkiewicz, pasterz diecezji sandomierskiej:
który przewodniczył zarówno Eucharystii w kościele, jak i obrzędom pogrzebowym na cmentarzu w Sobowie wraz z licznie koncelebrującymi kapłanami, wyraził słowa uznania i podziękowania za wspaniałą pełną zaangażowania i poświęcenia posługę kapłańską zmarłego proboszcza serbinowskiej parafii.
ks. bp Edward Białogłowski- kolega kursowy:
W swoim wystąpieniu na Mszy św. pogrzebowej nawiązał do tekstu Ewangelii w przekazie św. Jana: „Błogosławieni, którzy w Panu umierają bo ich czyny idą za nimi”. I dalej mówił: „przyniósł sobie imię, bo urodził się 29 września, kiedy w liturgii przeżywamy wspomnienie św. Michała. Któż jak Bóg! I rzeczywiście Bóg był dla niego największą wartością. Ponadto czerpał wzór z patrona rodzinnej Parafii, św. Marcina. Czerpał także z duchowości świętych i błogosławionych wywodzących się z sąsiednich miejscowości: św. biskupa Józefa Sebastiana Pelczara z Korczyny, błogosławionego ks. Bronisława Markiewicza z Miejsca Piastowego, błogosławionego ks. proboszcza Władysława Findysza ze Starego Żmigrodu…”.
ks. prałat Stanisław Bar:
określił zmarłego „kapłanem o sercu oddanym bezgranicznie Bogu i ludziom”. Mówił, że zmarły ks. Michał ukazał swoim życiem piękny wymiar Chrystusowego kapłaństwa. I dodał – Ciężko było za nim nadążyć.